Anastasia Beverly Hills, Modern Renaissance | Inspiracje makijażowe

by - 14:58

Paleta którą musisz znać!

Przerywam kajdany milczenia i dziś Wam zaprezentuje najsławniejszą paletę na świecie.


Zgadniecie?

Kto poznaje?




Tak! Anastasia Beverly Hills Modern Renaissance to dziś jej recenzje przeczytacie!



Swój egzemplarz posiadam już szmat czasu, więc pora odpowiedzieć na pytanie czy warto ją kupić?

Przyjrzyjmy się bliżej temu pudełku. Paleta jest wykończona welurem i bardzo łatwo ją zabrudzić. Dodatkowo środek jest kartonikowy, a to tworzywo skłonne do uszkodzeń.








Piękny design to nic nowego w przypadku produktów Anastasi,  różowe opakowanie z wytłoczonym złotym logiem oraz białą nazwą "MODERN RENAISSANCE". Co do nazwy to nie zamierzam analizować "współczesnego odrodzenia", jak już wiele osób wspomniało takie zestawienie kolorystyczne było odkrywcze i pierwsze na tyle by nazwa odzwierciedlała innowacyjność. Cenię sobie epokę Renesansu za wspaniałego człowieka, jakim był Leonardo da Vinci. Gdy myślę o tej epoce, przychodzą mi na myśl kolory takie jak czerwienie, fiolety, purpury, żółcie, bordowe, złota, pomarańcze i szafiry.

Będąc przy opakowaniu warto zwrócić uwagę na drobny szczegół, który ułatwia otwieranie palety. Niby nic a jednak cieszy i ułatwia życie. 













Zamknięcie jest na magnes i to solidny, jednak mało widoczny w konstrukcji. Pudełko nie ma prawa otworzy się samo, mi się to nigdy nie zdarzyło. W MR znajdziemy również bardzo dobre jakościowe lusterko oraz syntetyczny pędzelek, który jest znośny. Zwłaszcza płaska część, świetnie się spisuje do nakładania na mokro metalicznych ceni.





Zajrzyjmy do środka.


I tu dzieje się magia, słyszymy fanfary, a mały aniołek podaje nam pędzel byśmy mogły zrobić te pierwsze muśnięcie. Tak się dzieje za każdym razem, słowo!
Przy każdym otwarciu palety jestem pod ogromnym wrażeniem, cienie są piękne i przemawiają do mnie.

Paleta zawiera 11 matów i rzekomo 3 metaliczne cienie, natomiast jedne z nich to satyna Antique BronzeCzyli otrzymujemy 14 cieni po 0,7 g / 0.02 Oz.

Co do zestawienia kolorystycznego, dostajemy chłodne tony oraz ciepłe z tym, że te ostatnie są w przewadze. Można by było przypuszczać, że cienie są bez ładu, składu i planu, ale poniżej możecie rzucić okiem na ich ułożenie. Pozwoliłam sobie przestawić je pod względem jasności i tonalności, bo czemu nie!
                                                  
Oryginalne zestawienie kolorystyczne.

Ułożone kolorystycznie przeze mnie.
Uwielbiam jej abstrakcyjne ułożenie to dodaje jej charakteru i wyjątkowości.



Znacie może paletę  Hidden Treasure Eyeshadow Palette od Dose of Colors?
Ja zapamiętałam ją właśnie dzięki jej dziwnemu ułożeniu cieni.

Modern może i nie ma tak rewolucyjnego ułożenia, ale samo rozstrzelenie kolorów według projektanta jest bardzo charakterne. Nie jest kolejną nudną paletom, a czymś wyjątkowym. Mały detal, a potrafi tak wiele zdziałać.




Pokadziłam już trochę to pora poruszyć temat formuły cieni, zacznę od tego, że są one jedwabiste. To jedne z najprzyjemniejszych cieni jakie miałam okazję dotykać, zasługą tego może być mica i silikon w sładzie. 

Niestety ale paleta się bardzo osypuje przez co może sprawiać problemy. Nakładając cień na pędzel konieczne jest otrzepanie go, bo inaczej może nam grozić niezamierzona plama i chmura pod okiem. Bardzo dużo produktu przez takie pylenie przy aplikacji może się zmarnować, zabrudzić środek palety i to duży minus. Osypywanie cienie to jedyna rzecz, która mi przeszkadza w Modern.



To co z tą pigmentacją? Cienie w palecie są kosmicznie napigmentowane, metaliczne pięknie świecą, a maty cieszą oko swą intensywnością koloru. Co najlepsze, od pierwszego nałożenia mamy bardzo dobrą pigmentację. Jednak jak już wspomniałam wyżej, należy mieć lekką rękę, ponieważ łatwo się zapędzić i stworzyć plamę. Zwłaszcza jak się jest początkującym, zawsze powtarzam, że lepiej dać mniej i dołożyć, aniżeli za dużo. 



Blendowanie to czysta magia, wszystko jakby działo się samo. Cienie pięknie się rozcierają i nie gubią przy tym pigmentu, przejścia między kolorami są czyste i płynne. Jedynie zauważyłam, że przy nadbudowywaniu koloru potrafi się wytrącić szarawy odcień brązu. Najmocniej to zauważyłam w przypadku Cyprus Umber.



Mając na oczach cienie z palety Modern możecie być pewni, że nie blakną i nie wchodzą w załamania. Mój rekord to 24h na powiekach w stanie idealnym. Moją bazą było MAC Paint Pot Soft Ochre, oraz biała kredka z NYX pod cienie metaliczne.To jest ogromne zwycięstwo! Więc test wytrzymałości możemy udać za pozytywny w przypadku bazy. Bez niej cienie są mniej intensywne, a trwałość zależy od rodzaju powieki.



Swatche



Tempera - aksamitny beż o ultra matowymwykończeniu
Golden Ochre - Ziemisty żółty z ultra-matowym wykończeniem
Ziemisty szary z ultra matowym wykończeniem

Vermeer -  Opalizujący z metalicznym wykończeniem
Buon Fresco - Antyczna lawenda o ultra matalicznym wykończeniu
Antique Bronze - Metaliczny o satynowym wykończeniu
Love Letter- Malina o ultra matowym wykończeniu
Cyprus Umber- Ciemna kawa o ultra matowym wykończeniu
Realgar- cegła z ultra matowym wykończeniem
Warm Taupe- Ziemisty szary z ultra matowym wykończeniem
Venetian Red- Karmazynowy z ultra matowym wykończeniem
Red Ochre- Sjena z ultra matowym wykończeniem
Primavera- błyszczący złoty pył z metalicznym wykończeniem
Burnt Orange- głęboka pomarańcza z ultra matowym wykończeniem
Raw Sienna- neutralny bursztyn z ultra matowym wykończeniem













Wokół Anastazji powstał ogromny szum, wychodząc paleta zawojowała całym światkiem kosmetycznym. Zapragnęły ją posiadać blogerki, influencerki, wizażystki, kolekcjonerki, ale również reszta zwyczajnych kobiet. Trafiła więc do ogromnej ilości odbiorców, nie dziwię się temu.

Paleta jest atrakcyjna pod względem kolorystycznym oraz jakościowym. Pozycja idealna dla fanek makijażu i ciepłych tonów.




Warto kupić Anastasia Beverly Hills Modern Renaissance?
Paleta jest bardzo dobra i warto ją kupić, zwłaszcza jeśli się poszukuje cieni w ciepłych tonach oraz wysokiej jakości.
Polecam szukać stron zagranicznych typu Cultbeauty.com ponieważ cena palety jak i innych kosmetyków marki ABH jest niższa, niż w u polskich dystrybutorów.


Jak się ma paleta ABH Modern Renaissance do innych cieni bądź palet? 


  • Juvia's Place palety; Modern jest mocniej napigmentowana w przypadku matów oraz metalicznych, sypie się ogromnie przez tą ilość pigmentu. Juvias są jakby mocniej wprasowane w paletę, sypią się również ale nie w takim stopniu jak paleta ABH.
  • Inglot; w przypadku starszej formuły cienie są "przyjazne użytkowniczkom" co to oznacza? Ich pigment jest delikatniejszy przez co nie ma takiego osypywania, da się je budować do pewnego stopnia nasycenia oraz można zrobić sobie nimi plamę. Inaczej sprawa porównania wygląda jeśli mówimy o nowej formule, jest ona "udoskonalona" i dostosowana do obecnych trendów. Pigment jest bardzo mocny i osypywanie silniejsze, mogłabym pokusić się o stwierdzenie, że są one bardzo podobne do cieni z palety Modern Renaissance jedynie są bardziej suche.
  • Makeup Geek; tutaj powiedziałabym, że są to świetne cienie na początek. Słabiej napigmentowane od palety MR, które możemy budować ale również do pewnego momentu. Świetnie się rozcierają tak jak paleta od ABH, nie tworzą plam oraz nie osypują się, pozostają na miejscu przez wiele godzin. Super odpowiednik do Anastasia Beverly Hills Modern Renaissance z mniejszym pigmentem.
  • Zoeva; słabiej napigmentowane metaliczne cienie, maty zanikają podczas blendowania oraz utrzymują się gorzej. 
  • Coloured Raine; Paleta Queen of Hearts jest silniej sprasowana. Cienie przy pierwszym nałożeniu nie pokazują 100% swoje mocy i musimy budować ich intensywność, blendują się jak marzenie. Moim zdaniem lepiej niż Modern Renaissance, nie tworzą plam oraz brudnego efektu między łączeniem cieni. Metaliczne są o wiele lepsze, jak czysty pigment.
  • Too Faced; tutaj sytuacja zależy od palety, którą chce skonfrontować. Przyjmijmy, że najbardziej popularną Chocolate Bar. Metalicznych nawet nie ma co przyrównywać, ponieważ są one słabiej napigmentowane, możemy starać się wydobyć silniej błysk poprzez specjalne kosmetyki, ale nie będzie on tak intensywny jak z MR. Maty są mniej napigmentowane, sypią się ale nie w tak dużym stopniu. Cienie Too Faced są świetne na co dzień, utrzymują się równie dobrze ale kolory potrafią zlać się.


Zapraszam Was na przykładowe makijaże z użyciem palety Anastasa Beverly Hills Modern Renaissance







 




Przygotowałam krótkie wideo z makijażem krok po kroku, gdzie użyłam właśnie między innymi  paletę ABH Modern Renaissance. (klik)

You May Also Like

6 komentarze

  1. Sama nie wiem, kolory ladne,makijaze jeszcze piekniejsze, ale chyba wybralabym Subculture ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wszystko każdemu pasuje i to jest piękne! Każdy z nas jest inny i ma swój gust. Ja mogę tylko zachęcać bo to cudowna paleta :D

      Usuń
  2. Bardzo chciałabym kiedyś ją mieć wśród moich cieni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam do tego! Jest cudowna i na pewno nie zawiedzie. :)

      Usuń
  3. Kolorystycznie piękna, ale cenowo nie zachęca. Mam paletę MUR inspirowaną tą opisywaną i tyle póki co mi wystarcza. Pomysł z inspiracjami bardzo trafiony :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o cenę to nigdy się nią nie sugeruję, wybieram jakość oraz dobrą współpracę, jaką daje mi produkt. Również posiadałam ową paletkę MUR, oddałam. Każdy oczekuje czegoś innego i dla każdego znajdzie się rozwiązanie :D

      Usuń